Komentarze: 0
PLACZ...
SLYSZE GO GDZIES Z ODDALI...
JAKIES MALE DZIECKO...
BOI SIE....
TAK....
PLACZE ZE STRACHU
MALY
MALUTKI CHLOPIEC...
IDE W JEGO STRONE..
WIDZE CHLOPCA LICHO UBRANEGO
Z DALEKA WIDAC ZE GLODNEGO
PLACZE Z AGONI BOLU...
CIERPI...
MIJAJA GO LUDZIE
LECZ KAZDY SLYSZAC JEGO PLACZ
PRZYSPIESZA...
NIE...
ZARAZ...
JEST JEDNA KOBIETA...
PRZYTULA DZIECKO
DAJE MU KROMKE RAZOWEGO CHLEBA ....
.......I........................
....................
........ODCHODZI..............................