Archiwum marzec 2004, strona 2


mar 04 2004 moja najglupsza rymowanka........................
Komentarze: 4

moje serce rwie sie do Ciebie

bo chce czuc sie jak w niebie

ale Ty jakbys nie widzial tego

nie zatroowasz tym serca swego...

czy wiesz jak cierpi moja dusza

gdy trafia w nia Twoja kusza?

nie odrzucaj mnie prosze

wszystkie Twe problemy rozprosze

blagam spoojrz na mnie jak ja patrze na Ciebie

i uwierz mi ze bedzie jak w niebie..................................................

pominienta : :
mar 03 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

...slepiec...

jaki on jest szczesliwy

nie muszac ogladac zycia

nie muszac cierpiec widzac ta niesprawiedliwosc

czern ciemnosc i mrok

slepiec sie go nie boi

twardo przy nim stoi

nie widzac swiata go widzi

nie widzac bolu sam go odczowa

on nie wie jak wyglada milosc

on czuje ja i kocha

to dopiero jest prawdziwa milosc

to dopiero sprawiedliwosc

bo milosc to nie jest przywilej

to zwykle czlowieka uczucie...

slepiec potrafi kochac

on jest szczesliwym czlowiekiem......................................

 

pominienta : :
mar 02 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

ciemna ulica...

blade lica

ciec padajacy

mysli macacy...

to ona...

tajemnicza mona

ktoora przychodzi zabijac

trudno ja omijac

wie kto ktooredy chodzi

wie w jakich problemach czlowiek brodzi...

meczennikom groby kopac kaze

sa dla niej niczym tragaze

mogily watle robia

ledwo one stoja...

zabijajac ludzi

 ze snu ich budzi

pojmowac zaczynaja rzeczywistosc

zaczynaja dostrzegac zycia porwistosc

smutne sa ich oblicza

kiedy ona czas im wylicza

bo milosci nie ma w zyciu

ona nie jest potrzebna w byciu

mnie to cierpienie nie grozi

mnie to serca nie zmrozi

nie umiem bowiem kochac

ja potrafie szlochac...

moge odejsc w kazdej chwili

nie potkne sie po przejsciu mili...

teraz moj jest czas i nie pojde w las

odchodze kopoac swooj groob

w ktoorym lezy juz mooj trup.................

 

pominienta : :
mar 01 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

boje sie... boje sie swiata...

ktoory problemy pod nogi namiata

ktoory wie ze jest mi zle

ale szczesciu moowi nie...

okrootna jest rzeczywistosc

okrootna jest zycia porwistosc...

ciezko mi moowic kocham

gdy codziennie przed snem szlochem...

ciezko jest byc szczesliwa

ciezko mi nie byc msciwa...

codziennie rano gdy wstaje

i do niczego sie nie nadaje

mooj strach jest bowiem duzy

jak balagan w ogrodzie po burzy...

boje sie, bo trace sily

...moje oczy jeszcze sie tlily...

boje sie, bo wiem ze nie wrooce

...pisn pozegnalna nuce...

sily mnie opuszczaja

jak golebie z dachu sfruwaja...

          ...puk puk...

         ...puk puk...

koniec... teraz wolnosc czuje

teraz zyciem sie juz nie truje...................................................

 

pominienta : :