mar 02 2004

Bez tytułu


Komentarze: 1

ciemna ulica...

blade lica

ciec padajacy

mysli macacy...

to ona...

tajemnicza mona

ktoora przychodzi zabijac

trudno ja omijac

wie kto ktooredy chodzi

wie w jakich problemach czlowiek brodzi...

meczennikom groby kopac kaze

sa dla niej niczym tragaze

mogily watle robia

ledwo one stoja...

zabijajac ludzi

 ze snu ich budzi

pojmowac zaczynaja rzeczywistosc

zaczynaja dostrzegac zycia porwistosc

smutne sa ich oblicza

kiedy ona czas im wylicza

bo milosci nie ma w zyciu

ona nie jest potrzebna w byciu

mnie to cierpienie nie grozi

mnie to serca nie zmrozi

nie umiem bowiem kochac

ja potrafie szlochac...

moge odejsc w kazdej chwili

nie potkne sie po przejsciu mili...

teraz moj jest czas i nie pojde w las

odchodze kopoac swooj groob

w ktoorym lezy juz mooj trup.................

 

pominienta : :
03 marca 2004, 00:59
a ja kocham lozko moje..tam gdzie rycerz sciaga zbroje...kladzie cialo cale gole, w miedzy czasie sie masuje bo mu w zylach krew pulsuje...gdy zasypia oczka mrozy a to nocke dobra wrozy!dobranoc:)

Dodaj komentarz